piątek, 11 maja 2012

Rozdział trzeci .

     W Londynie mieszkam już dwa miesiące. Ciotka z Maksem zapisali mnie do prywatnej szkoły, podobno najlepszej w Londynie. Zapisałam się do szkolnej grupy tanecznej. Dziewczyny wybrały mnie na kapitana grupy. Nawet nie wiem dlaczego to zrobiły , przecież nie tańczę najlepiej z nich wszystkich . Treningi miałyśmy dwa razy w tygodniu. No ale dość już o tym .
              Wieczorem postanowiłam wybrać się na spacer. Ubrałam to [ klik ] , zrobiłam lekki makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone. Założyłam płaszczyk , czapkę pandę i miętowe Vansy. Założyłam na ramię moją ulubioną torbę, powiedziałam Julii , że idę na spacer i wyszłam z domu. Ruszyłam w stronę mojego ulubionego parku , chodzę tam odkąd przeprowadziłam się do Londynu. Okrążyłam park chyba z cztery razy o skierowałam się w kierunku mojego domu.
Zauważyłam , że do domu obok ktoś się wprowadził , ponieważ świeciło się światło, a Maks mówił mi , że tam nikt nie mieszka i , że dom jest na sprzedaż. Nie zastanawiając się dłużej poszłam do domu. Zrobiłam sobie kolację, zjadłam i poszłam na górę do mojego pokoju [ klik ] - ciotka się postarała - pomyślałam , patrząc na mój pokój. Wzięłam piżamę składającą się z za dużej koszulki i majtek. Weszłam do łazienki. Wzięłam dłuugą kąpiel , umyłam zęby, zmyłam już prawie nie widoczny makijaż i związałam włosy w luźnego warkocza i poszłam spać.
               Obudziłam się o 10. W końcu dziś sobota. Wyszłam nie chętnie z mojego wygodnego łóżka i podreptałam po schodach do kuchni . Julii i Maksa już nie było bo mieli jechać odwiedzić rodziców Maksa . Chcieli żebym jechała z nimi ale musiałam odmówić, ponieważ miałam dzisiaj trening. Wyjęłam z szafki płatki i miseczkę, z lodówki mleko. Szybko pałaszowałam moje jakże bardzo trudne do zrobienia śniadanie. Trening miałam o 12 , więc postanowiłam się już zacząć szykować. Poszłam do garderoby wybrałam te ciuchy [klik] i spakowałam ciuchy w których zamierzałam tańczyć [ klik ] do mojej torby z pumy [klik]. Po wyjściu z garderoby ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby, zrobiłam lekki makijaż , ubrałam się , wysuszyłam włosy i związałam je w wysoką kitkę . Wzięłam torbę , założyłam płaszczyk i trampki Converse i wyszłam domu . Zamknęłam dom na klucz. I ruszyłam w kierunku hali sportowej . Po drodze na kogoś padłam na jakiegoś chłopaka, powiedział 'przepraszam' i poszedł , - chyba bardzo mu się śpiesz. - pomyślałam i poszłam dalej . Wydawało mi się , że skądś kojarzyłam tego chłopaka .

____________________
miłego czytania . ; ); *




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz