poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział ósmy .

Od razu po wejściu do centrum handlowego poszliśmy do McDonalda zjeść obiad. Nie ma to jak jeść niezdrowe żarcie. xd Zamówiłam hamburgera, frytki , sałatkę i colę, Niall zamówił 3 razy tyle.
- ty na prawdę to wszystko zjesz ? - zapytałam zdziwiona .
- tak , a czemu nie ? smacznego . - odpowiedział z uśmiechem .
Po obiedzie ruszyliśmy na podbój sklepów.
Wchodziliśmy do każdego możliwego sklepu. Dziewczyny , które znajdowały się w budynku podbiegły do nas i zagrodziły drogę ucieczki z każdej możliwej strony. Pytały Niall'a kim jestem ? czy jesteśmy razem ? , itp. Horan tylko uśmiechnął się i odpowiedział , żę jesteśmy przyjaciółmi. Dziewczyny chciały zrobić sobie ze mną zdjęcia , zdziwiłam się .
- dlaczego chcecie ze mną zdjęcie ? przecież nie jestem sławna ?
- jesteś bardzo ładną dziewczyną.
- pasujecie do siebie .
- jesteś przyjaciółką Niall'a - odpowiadały po kolei.
- ahaa.. - odpowiedziałam zdziwiona i za pozowałam z jedną z nich do zdjęcia.
Gdy już uwolniliśmy się od tych dziewczyn wróciliśmy do wcześniejszego zajęcia . Blondyn kupił na prawdę dużo ciuchów , miał więcej toreb ode mnie.
- wow. widzę ,że ktoś tu lubi zakupy . - powiedziałam ze śmiechem .
- no co , następnym razem też idziesz ze mną . - powiedział i pokazał mi język.
- wiesz, że zdjęcia z dzisiaj są już pewnie w internecie ? - dokończył.
- tak, domyślam się. - odpowiedziałam całkiem spokojnie .
- i nie przeszkadza Ci to ? - zapytał z nutką nadziei.
- jak trobie nie przeszkadza, to mi też. - powiedziałam i uśmiechnęłam się słodko do niego.
Po wyjściu z centrum podreptaliśmy w stronę parkingu. Znaleźliśmy samochód i ruszyliśmy w kierunku domu.
Niall pomógł mi wnieść zakupy do domu i zaprosił do nich na kolację. Podziękowałam i odmówiłam mu bo musiałam jeszcze się pouczyć .
Gdy skończyłam się uczyć , wzięłam prysznic , zmyłam makijaż , ubrałam piżamę i położyłam się spać.
Rano obudziłam się bardzo wypoczęta . Wy też czujecie ten sarkazm ? Niechętnie wstałam z łóżka, umyłam się , zrobiłam lekki make-up , włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam to [klik]. Wzięłam torbę i szybko zbiegłam na dół. Popatrzyłam na zegarek w komórce .
- fuck, spóźnię się.
Założyłam płaszczyk , balerinki i ruszyłyam pędem do szkoły .
Wbiegłam do szkoły zmęczona . Dzisiaj w szkole odbywało się jakieś przedstawienie - nie wiem z jakiego powodu.
Zmęczona ruszyłam w kierunku sali gimnastycznej . Gdy weszłam do pomieszczeni wszystkie oczy zwróciły się w moim kierunku , a ja zobaczyłam....


_____________________
mam nadzieje , że wam się spodoba . ; )
czyta ktoś ? ; *






4 komentarze: